Przejdź do głównej zawartości

zima trzyma

Zima nie odpuszcza. Wprawdzie z tego co widziałem na zdjęciach (na przykład tutaj) nie jest tak fatalnie jak w Warszawie, ale jak na Irlandię to niemal klęska żywiołowa. Ulice pustawe, bo szkoły zamknięte do odwołania. Nikt się jeszcze bardziej nie spieszy, bo chodniki i często ulice pozamarzane. Każdy wie, że pewnie przez powolną jazdę wszyscy i wszędzie się spóźniają. Opon zimowych do samochodów brak, czyli na jezdniach mamy czasami jazdę figurową w stylu rozpaczliwca.
I wychodzi też brak obycia Irlandczyków z taką zimą (dla nas w zasadzie normalną). Postawienie na ostrym podjeździe pod osiedle dwóch samochodów naprzeciwko siebie i zostawienie innym kierowcom wąskiego oblodzonego przejazdu nie jest rozsądne. Tak samo zresztą jak jazda 20 km/h po wzorowo odśnieżonej obwodnicy tylko dlatego bo na poboczu leży 20 cm śniegu. No i ta bezgraniczna u niektórych wiara w potęgę ABS-u czyli działanie na zasadzie "cisnę hamulec i zobaczymy co będzie". Dobrze że chociaż oczu przy tym nie zamykają. Ale blacharze i tak zbiorą żniwo :)
A plusy? Oj za wiele by pisać. Dzieciaki zachwycone. I nie tylko tym że szkoły pozamykali więc mają dodatkowe ferie. Widziałem już kilka patentów, żeby śnieg na górkach wykorzystać. W ruch poszły tacki, worki plastikowe, tektury, duże pudła i wiele innych innowatorskich pomysłów. Za rok trzeba będzie śledzić prognozy i ceny sanek w hurcie :)
Poza tym Irlandia wygląda jak kraj z bajki o Królowej Śniegu. Jechaliśmy w niedzielę do Tramore na urodziny koleżanki Zuzki, a że jechaliśmy powoli miałem okazję popatrzeć na okolicę. Jest po prostu pięknie. Było takie miejsce, które wyglądało jak żywcem wyjęte z polskich gór, może nawet z okolic Żywca :)
O tych zachwytach pewnie więcej napisze Iwka i poprze obrazkami. Obiecała :)

PS. Rozwidniło się i wygląda na to że w nocy jeszcze dopadało śniegu. I ciągle lekko pada. Wiem, że to wydaje się śmieszne nic dla tych, którzy mają takie coś pod nosem, ale cóż - inny klimat :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka,

Stukanie

Otóż taka jest sytuacja, że na początku grudnia stuka nam kilka rocznic istotnych. Jakoś tak się złożyło, że najpierw 3 dnia miesiąca bieżącego stukneło pannie Dorocie 3 lata życia wesołego. Dzień później nam najstarszej połowie rodziny stukneło 11 lat od zamieszkania pod dachem, pod którym nadal mieszkamy (młodsza połowa Futraków mieszka oczywiście krócej, bo i życie ich krótsze jest nieco, na przykład panny Doroty - zaledwie trzyletnie - ale o tym już chyba było). 5 grudnia mieliśmy przerwę w świętowaniu, mogliśmy wyleczyć kaca i chwilę odpocząć od szampańskiej zabawy, ale tylko po to, żeby już grudnia 6 świętować stuknięcie kolejne - tym razem wydarzenia, od którego wszystko się zaczęło. To właśnie 6 grudnia, mając dość trochę obrabiania zdjęć dzieci z przedszkola na Kabatach, napisałem list (jak się okazało za długi, chociaż wyszło na to, że w sam raz) do niejakiej Iwki, której wtedy nawet wirtualnie nie znałem. A potem już poszło, kawa, kino, jedna impreza, druga impreza, ślub