Przejdź do głównej zawartości

balowaliśmy

W niedzielę stworzenia boże spotkały się na balu, i my tam też byliśmy. Zuzka robiła za aniołka, Franek - za bobra, Iwka - za organizatorkę, ja - za fotografa. Wszystko się ładnie zgrało i tak wyglądało:
Chwila dla fotoreporterów zanim zaczęła się zabawa

Aniołek zuzkowy 

Bóbr frankowy (już bez zębów) 

Pszczoły wyjątkowo  nie żądliły


"Zwijaj! Zwijaj!" było słychać

Tańce hulanki swawole 
(to ostatnie słowo często powtarzane przez Zuzkę za sprawą "Pawła i Gawła")

Zadania zostały wykonane bezbłędnie 

Nawet anioły lubią pizzę 

Pszczoła, nie osa. Żeby była jasność :) 

Pląsy siedzące 

Pląsy stojące 

Krzesła gorące 

Zuzka jest ponad to, po prostu ładnie wygląda 

Trochę ruchu nie zaszkodzi 

Główna pani sprawczyni, wodzirej, siła napędowa we własnej pszczelej osobie

Bilans wieczora wygląda tak:
- dzieci zadowolone
- dorośli też wydawali się zadowoleni
- strat żadnych

Czyli DOBRZE BYŁO!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka,

Łzawe łganie znad granicy

Od połowy sierpnia Polska, Litwa i Łotwa zmagają się z falą migrantów wypychanych przez granice z terenu Białorusi. Od połowy sierpnia trwa nieustający, a wręcz narastający najazd cudzoziemców sprowadzonych przez Alaksandra Łukaszenkę z Bliskiego Wschodu. Od połowy sierpnia, najpierw nieco niemrawo i po kryjomu, a teraz już otwarcie, białoruskie służby kierują ruchem migrantów i sterują prowokacjami wzdłuż całej swojej zachodniej granicy. W chwili gdy zaczynam pisać do Was te słowa, mamy już za sobą dwie próby otwartego szturmu - najpierw z lasu w pobliżu przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej, a potem już na samym przejściu. Wobec cudzoziemców rzucających kamieniami, prętami, gałęziami, ale i granatami hukowymi Polacy użyli gazu łzawiącego i armatek wodnych. Bilans na dziś to rannych 12 polskich funkcjonariuszy - policjantów, pograniczników i żołnierzy. Jedna ze strażniczek leży w szpitalu z pękniętą czaszką, na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Bilansu po stro