Przejdź do głównej zawartości

naukowcy

Można powiedzieć, że od dziś cała rodzina się uczy. Poczynając od najmłodszej Zuzki, która poznaje tajniki szlaczków i skomplikowanych kolorowanek, poprzez Franka, który ma odpowiednio bardziej zaawansowane zadania w szkole, aż do Iwki, która od dwóch miesięcy uczy się obsługiwać agencję nieruchomości i do mnie, który dziś zapoznałem się ze szkołą, w której przyjdzie mi spędzić (mam nadzieję) kolejnych 10 miesięcy.
Na wstępie dostałem plan zajęć, gratisowy długopis i duży notatnik. I poczułem się jakbym na studia wrócił. Dookoła sami młodzi ludzie, w swojej grupie jestem prawie najstarszy, generalnie mam wrażenie, że będzie fajnie.
Nazwy zajęć brzmią obiecująco. Będziemy bawić się w ciemni, będziemy obrabiać zdjęcia cyfrowo, montować krótkie materiały telewizyjne, uczyć się produkcji programów radiowych, pisać artykuły do gazet, dyskutować o roli mediów i poznawać zasady komunikowania się.
Tak to wygląda teoretycznie. Praktyka - od jutra. Trzymajcie kciuki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka,

Łzawe łganie znad granicy

Od połowy sierpnia Polska, Litwa i Łotwa zmagają się z falą migrantów wypychanych przez granice z terenu Białorusi. Od połowy sierpnia trwa nieustający, a wręcz narastający najazd cudzoziemców sprowadzonych przez Alaksandra Łukaszenkę z Bliskiego Wschodu. Od połowy sierpnia, najpierw nieco niemrawo i po kryjomu, a teraz już otwarcie, białoruskie służby kierują ruchem migrantów i sterują prowokacjami wzdłuż całej swojej zachodniej granicy. W chwili gdy zaczynam pisać do Was te słowa, mamy już za sobą dwie próby otwartego szturmu - najpierw z lasu w pobliżu przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej, a potem już na samym przejściu. Wobec cudzoziemców rzucających kamieniami, prętami, gałęziami, ale i granatami hukowymi Polacy użyli gazu łzawiącego i armatek wodnych. Bilans na dziś to rannych 12 polskich funkcjonariuszy - policjantów, pograniczników i żołnierzy. Jedna ze strażniczek leży w szpitalu z pękniętą czaszką, na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Bilansu po stro