Przejdź do głównej zawartości

Kaktus mi wyrośnie?

Jako się rzekło, tak się i zrobiło. Z racji przygrzewającego słońca, bezchmurnego nieba i ogólnego dobrego samopoczucia, wczoraj całą rodziną wybiegliśmy radośnie do naszego skromnego ogródka i jeszcze bardziej przystosowaliśmy go do produkcji warzywno-owocowo-zielarskiej.
Ilość zakupionej w tym sezonie irlandzkiej ziemi sytuuje nas już chyba w kategorii "ziemianie", a ilość roślin, które nam zaczynają kiełkować powoli przyprawia o zawrót głowy, kiedy pomyślę o tym, że ktoś to będzie musiał niedługo doglądać, pielić, chronić przed ślimakami, a potem zebrać plony i wreszcie zjeść.
Tak w skrócie wygląda to tak: trzy rodzaje sałaty rosną w zgrabnych rynnach, pomidory czekają na jeszcze cieplejsze dni na przesadzenie do gotowych już skrzynek, papryka rośnie pod folią w skrzynce, która do niedawna służyła jako szafka w Zuzki pokoju, a truskawki zostały posadzone w byłym łóżeczku dla lalek. Ilości i nazw ziół oraz pomniejszych roślin w doniczkach nie podejmuję się wymienić, może pokusi się o to Iwka. Ach, no i zapomniałbym o ziemniakach, które na razie leżą jeszcze w ziemi i z racji temperatury nie spieszą się do wyjścia na zewnątrz. A w planach jest jeszcze więcej ziół i fasolka, która czeka na konstrukcję, po której będzie mogła się wspinać.
W każdym razie powierzchnia rekreacyjna ogródka zmniejszyła się drastycznie kosztem powierzchni produkcyjnej, ale jak dobrze pójdzie w lato będziemy mogli leżąc na kocu zrywać jedną ręką pomidory, a drugą sałatę albo jakiś czosnek na zakąskę. O postępach pewnie będziemy informować. Jeśli jakieś będą :)

w trakcie przerwy od cięcia sekatorem Franek umilał nam czas bębnieniem na wszystkim dookoła

skrzynki czekają na pomidory, a pomidory czekają na ocieplenie

zabawa w czesanie trawy, czyli Zuzka sobie grabi
(w tle kucyk - odźwierny drzwi do komórki)

z poradnika młodego zielarza
 
dumna pani ogrodniczka oraz widok, z którego jest dumna
system wysiewu rynnowego
(proszę zwrócić uwagę na niezwykle finezyjne wykorzystanie srebrnej taśmy)
A jeśli ktoś się chciałby zapytać, dlaczego to wszystko musi być takie wymyślne w skrzynkach, rynnach i innych takich, to uprzedzę pytanie i odpowiem od razu. To wszystko przez ślimaki, które w Irlandii pełnią rolę szarańczy i zjadają wszystko co jadalne i zielone (a czasami i w innych kolorach). Dla przykładu rok temu w jedną noc obskoczyły trzy całkiem już wyrośnięte krzaczki dyni, które nieopatrznie wsadziliśmy po prostu w ziemię. W tym roku postanowiliśmy być wredni dla ślimaków i  utrudnić im dostęp do jedzenia.

Oczywiście tak ciężka praca w ogrodzie musiała zostać wynagrodzona. I każdy po obiedzie dostał nagrodę taką jaką chciał, czyli Iwka z Frankiem odpoczywali w domu a ja z Zuzką pospacerowaliśmy po parku.
słonecznie choć zimno, ale lepsze to niż zacinający deszcz czy sypiący śnieg

chłód chłodem, ale radość z wolnej huśtawki pozostaje niezmienna

A potem był już tylko kominek, gorąca herbata, dobranocka i ciepła pierzyna.

A dziś może obiecana plaża zostanie zaliczona. Zobaczy się jak domownicy wstaną.

PS. A co z tytułowym kaktusem? Otóż jest i on. W liczbie trzech kaktusów stoi na oknie w salonie i od miesiąca pięknie kwitnie. Jakby na złość temperaturom na zewnątrz i temu, że właśnie skończył się najzimniejszy marzec od ponad 70 lat.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Media społecznościowe, czyli dziel i zgarniaj kasę

Fot. Prograffing Komisja ds. Mediów w irlandzkim Parlamencie zgodziła się na zaproszenie Frances Haugen, by opowiedziała posłom o nieetycznych, czy wręcz nielegalnych praktykach Facebooka i podległych mu firm. Wysłuchanie zaplanowane jest na przyszły rok i może znacząco wpłynąć na kształt proponowanej przez rząd ustawy o mediach i bezpieczeństwie w internecie. Kim jest Frances Haugen i dlaczego jest tak ważna, że irlandzcy posłowie zdecydowali się posłuchać co ma do powiedzenia? Ta niespełna 40-letnia kobieta wyniosła z firmy Marka Zuckerberga tysiące dokumentów, a następnie przekazała je prasie. Dowiedzieliśmy się z nich przede wszystkim tego, że Facebook niemal zawsze na pierwszym miejscu stawia zysk oraz dalszą ekspansję, często kosztem dobra swoich użytkowników oraz społeczeństwa. Zeznań Haugen wysłuchali wcześniej amerykańscy senatorowie, brytyjscy parlamentarzyści oraz europosłowie w Brukseli. Przed irlandzkim Parlamentem prawdopodobnie powtórzy swoje oskarżenia wobec Facebooka,

Łzawe łganie znad granicy

Od połowy sierpnia Polska, Litwa i Łotwa zmagają się z falą migrantów wypychanych przez granice z terenu Białorusi. Od połowy sierpnia trwa nieustający, a wręcz narastający najazd cudzoziemców sprowadzonych przez Alaksandra Łukaszenkę z Bliskiego Wschodu. Od połowy sierpnia, najpierw nieco niemrawo i po kryjomu, a teraz już otwarcie, białoruskie służby kierują ruchem migrantów i sterują prowokacjami wzdłuż całej swojej zachodniej granicy. W chwili gdy zaczynam pisać do Was te słowa, mamy już za sobą dwie próby otwartego szturmu - najpierw z lasu w pobliżu przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej, a potem już na samym przejściu. Wobec cudzoziemców rzucających kamieniami, prętami, gałęziami, ale i granatami hukowymi Polacy użyli gazu łzawiącego i armatek wodnych. Bilans na dziś to rannych 12 polskich funkcjonariuszy - policjantów, pograniczników i żołnierzy. Jedna ze strażniczek leży w szpitalu z pękniętą czaszką, na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Bilansu po stro